Wszystko zostanie zautomatyzowane
Hiperautomatyzacja jest nieodwracalna i nieunikniona. Wszystko, co może i powinno być zautomatyzowane, będzie zautomatyzowane – taką konkluzję zawarł Brian Burke, wiceprezes ds. badań Instytutu Gartner w raporcie Top Strategic Technology Trends for 2021. I wypada tylko powiedzieć, że to oczywista oczywistość albo skomentować znacznie ładniej, mimo że z użyciem łaciny – Nihil novi sub sole.
Można też zadać nadużywane ostatnio pytanie retoryczne: Dlaczego mnie to nie dziwi? Przecież parcie człowieka do postępu jest udokumentowane od epoki kamienia łupanego. Niewiadomą pozostaje jednak tempo zmian. Raport Gartnera na wskroś prześwietlili już ludzie z branży IT (najszerzej rozumianej), ja chciałbym tu spojrzeć nań od nieco innej strony.
Cyfrowa dojrzałość uodparnia
Jak pamiętamy, Gartner już w zeszłorocznym raporcie, kiedy o Covidzie-19 nie wiedziały chyba nawet nietoperze w Wuhan, zakładał wielkie przyspieszenie hiperautomatyzacji. Teraz mamy skutki uboczne pandemii – korelację między poziomem ucyfrowienia i szybkością wychodzenia z kryzysu. – Gdy niemal wszystkie branże znalazły się w całkowicie nowych i niesprzyjających okolicznościach pandemicznych, te firmy, które były cyfrowo dojrzałe, lepiej radziły sobie w czasie kryzysu — stwierdził John-David Lovelock, też wiceprezes ds. badań w Gartnerze. Nie trzeba dodawać, ale Lovelock dodał – W nowych warunkach, stopień zdigitalizowania również będzie miał niebagatelne znaczenie.
Raport Top Strategic Technology Trends for 2021 optymistycznie nastraja i nakręca biznes, w którym kręci się AmnisCode – RPA i dalej – hiperautomatyzację. Gartner przewiduje bowiem, że rynek RPA będzie rósł dwucyfrowo co roku przez najbliższe trzy lata. Już w przyszłym roku ma wzrosnąć o 19,5% w stosunku do roku 2020. Wszystko to mimo kryzysu ekonomicznego wywołanego pandemią, który przecież mógłby negatywnie odbijać się na budżetach związanych z innowacjami. Nic z tych rzeczy – wręcz przeciwnie – następuje ucieczka do przodu.
Włoszczowa Północ
Musimy jeszcze dodać, że skalę wartościowego wzrostu zaniża prognozowany spadek cen rozwiązań RPA, który w najbliższych dwóch latach ma wynieść od 5 do 10%. A weźmy także pod uwagę, że raport Gartnera ma charakter światowy i obraz jest nieco zdeformowany przez przodujące gospodarczo i cyfrowo kraje. My mamy trochę do nadrobienia. Z tych wszystkich powodów możemy stwierdzić, że przed dostawcami rozwiązań klasy RPA (Dzień dobry), świetlana przyszłość. Nie o nas tu jednak chodzi, ale o to gdzie znajdą się polskie firmy. Czy wsiądą do pociągu (ekspresu) RPA, czy spóźnią się albo niepewne kierunku jazdy zostaną na peronie? A może czekają na stacji, na której ekspresy się nie zatrzymują? I tylko widzą, jak odjeżdżająca konkurencja macha im przez okna. W czasach cyfrowej transformacji nikt nowej stacji (jak Włoszczowa Północ) nie wybuduje. Chyba.
90% (!) dużych organizacji na całym świecie wprowadzi RPA w jakiejś formie do 2022 r. – przewiduje Gartner. A do roku 2024 r. potroją one swoje zasoby RPA. To już możemy uznać za tempo zawrotne. Dlaczego tak się dzieje i ma się dziać? Firmy chcą wzmocnić, zoptymalizować procesy biznesowe poprzez skalowalność i możliwe uniezależnienie ich od czynników zewnętrznych, jednocześnie rekalibrując ludzką pracę i wysiłek pracowników.
Zdrowo napędzeni pandemią
Fabrizio Biscotti (kolejny 😀 wiceprezes ds. badań w instytucie Gartnera) odwołuje się bezpośrednio do pandemii – Kluczową siłą napędową projektów RPA jest ich zdolność do poprawy jakości, szybkości i efektywności procesów, z których każdy jest coraz ważniejszy, ponieważ firmy dążą do redukcji kosztów, starając się sprostać wymaganiom czasu COVID-19.
Biscotti przypomina, że organizacje najszybciej widzą postępy w swojej optymalizacji cyfrowej, jeśli inwestują w oprogramowanie RPA. Nic też nie zapowiada, żeby trend ten miał w najbliższym czasie ustąpić.
Z raportu płynie także wniosek, że zdecydowanie więcej przyszłych klientów RPA będzie wywodzić się spoza obszaru IT. Gartner przewiduje, że do 2024 r. prawie połowa wszystkich nowych wdrożeń RPA będzie zlecana przez nabywców, których nie kwalifikuje się do branży informatycznej. Adaptacja i upowszechnianie rozwiązań RPA będę rosły równolegle ze wzrostem świadomości użytkowników biznesowych na temat zalet RPA. Tu możemy dodać z własnego doświadczenia: A każde wdrożenie pobudza apetyt klientów na następne.
Następny wiceprezes ds. badań w Gartnerze (bo to duża firma jest), albo lepiej – wiceprezeska, bo to Cathy Tornbohm, też wiąże wzrost zainteresowania RPA ze strony klientów nie-IT z Covidem – Zmniejszona zależność od siły roboczej w przypadku rutynowych, cyfrowych procesów będzie bardziej atrakcyjna dla użytkowników końcowych nie tylko ze względu na korzyści wynikające z redukcji kosztów, ale także ze względu na zabezpieczenie firmy przed przyszłymi nierozpoznanymi skutkami, takimi jak ta pandemia.
Szczerze pisząc, mamy już problemów pandemicznych serdecznie (jak wszyscy) dość. Żebyśmy tak zdrowi byli. A nie ma zdrowej organizacji, firmy w dobrej kondycji bez automatyzacji procesów biznesowych. RPA z Wami. A do raportu jeszcze wrócimy.